Ks. Krystian Grabijas - 10 lat w Trewirze

Przewodnik Katolicki 41/2006 » Wiara i Kościół »

10 lat w Trewirze

ks. Krystian Grabijas

Kilkanaście dni temu oczy świata zwrócone były w kierunku Niemiec, by towarzyszyć Ojcu Świętemu pielgrzymującemu do ojczystych stron. Niejednokrotnie ze zdumieniem odkrywaliśmy, że u naszego zachodniego sąsiada także można dostrzec żywy Kościół, w którym licznie obecni są Polacy.

W odległym zakątku zachodnich Niemiec, gdzie uroczą doliną płynie Mozela, tuż przy granicy z Luksemburgiem, leży sięgające korzeniami XVI wieku p.n.e malownicze miasto Trewir (niem. Trier), pamiętające czasy świetności cesarstwa rzymskiego. Tu niemal każdy kamień mówi o historii, która bywa czasami bardzo zaskakująca... Znanymi obywatelami Trewiru byli zarówno urodzony w 1818 roku Karol Marx, jak i obecny biskup miasta i diecezji Reinhard Marx (gazety pisały po tej nominacji, że Marx wraca do Trewiru!).

Goście odwiedzający biskupią katedrę, a przy tym najstarszy kościół Niemiec, z pewnością zauważą krzątających się tam uśmiechniętych młodych ludzi w czarnych sutannach, przepasanych zielonymi szerokimi pasami. Kim są, skąd przybyli, co tu robią?

Powrót do źródeł
Kiedy we wrześniu 1996 roku pierwsi bracia wyjechali z podpoznańskiego Puszczykowa do Trewiru, nie przypuszczali nawet, że wezmą udział w odkrywaniu i tworzeniu historii. Początkowo pełnili posługę pielęgniarzy w szpitalu niemieckich braci miłosierdzia (Barmherzige Brüder von Maria-Hilf). Przebywali niemal u źródeł swego zgromadzenia. Odnaleźli tam początki swej braterskiej tożsamości, a także odkryli promieniowanie myśli i posługi św. Augustyna, mocno zakorzenionej w niemieckiej tradycji, a przy tym ducha starorzymskiego grodu nad Mozelą.

Bardzo szybko, bo już w 1998 roku rozpoczął się nowy etap w życiu młodej wspólnoty. Po latach posługi braci miłosierdzia polscy zakonnicy rozpoczęli pracę zakrystiańską w trewirskiej katedrze. W niedługim czasie podjęli także dodatkowe zadania i dziś można ich także spotkać w parafii mariackiej, bazylice i kościele św. Antoniego.

W Puszczykowie i w Trewirze
W 1923 roku w Puszczykowie w archidiecezji poznańskiej powstało Zgromadzenie Braci Serca Jezusowego. Założycielem zgromadzenia był brat Stanisław Andrzej Kubiak, który wcześniej, od 1898 roku – przez 21 lat – był członkiem trewirskiego konwentu braci miłosierdzia. W 1919 roku, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, brat Stanisław, za zgodą biskupa Trewiru Feliksa Koruma, wrócił do Polski i z woli Bożej kontynuował dzieło w Puszczykowie. Dziś możemy cieszyć się obecnością braci Serca Jezusowego w wielu polskich katedrach, kuriach biskupich, seminariach duchownych i kościołach parafialnych. Przed dziesięciu laty z inicjatywy ówczesnego generała polskich braci Janusza Szmyta CFCI został erygowany dom zgromadzenia w Trewirze, a bracia powrócili do pracy w tym mieście.

Wynagradzać przez posługę
Charyzmatem zgromadzenia jest wynagradzanie Bożemu Sercu za grzechy własne i całego świata, poprzez posługę wspólnocie Kościoła. Bracia nie przyjmują święceń kapłańskich, a ożywiając ducha braterstwa i chrześcijańskiej miłości stanowią swego rodzaju pomost pomiędzy świeckimi i duchowieństwem. Zakonnicy w konwencie modlą się i pracują w duchu Serca Jezusowego. Przybysz z dala od ojczyzny spotka tu otwartych i życzliwych braci, gotowych służyć pomocą, duchowym, a często także bardzo praktycznym wsparciem.

Kiedy spotkamy braci w trewirskiej katedrze, tamtejszej bazylice mariackiej czy kościele św. Antoniego, a także w polskich katedrach i kościołach, pamiętajmy, by podziękować Bogu za braci katedralnych (Dombrüder – jak nazywają ich trewirczycy), a także prosić przez wstawiennictwo Świętych Patronów o nowe powołania zakonne.