Przykład świętego życia

Z bratem Januszem Szmytem, byłym przełożonym generalnym Zgromadzenia Braci Serca Jezusowego, rozmawia Mariusz Kamieniecki

Jako przelozony generalny zgromadzenia spotykal sie Brat z Janem Pawlem II. Czym byly te spotkania i co zostalo z nich dzis, po latach?
- W ramach mojej szescioletniej kadencji przelozonego zgromadzenia w latach 1993-1999 pieciokrotnie mialem okazje ucalowac z gleboka czcia pierscien Rybaka. Spotkania z Janem Pawlem II zawsze powodowaly gleboki powrot do zrodel charyzmatu naszej rodziny zakonnej. Dzisiaj jest czas na poglebiona refleksje tresci tych spotkan. Stawiaja one przed moimi oczyma postac dobrego Ojca, niezwyklego Swietego, tym bardziej ze spotykalem sie z Ksiedzem Kardynalem Wojtyla jeszcze przed Jego powolaniem na Stolice Piotrowa. Pamietam pielgrzymke w Gnieznie w 1973 roku. Spotkalem wowczas czlowieka bardzo uduchowionego, nade wszystko skromnego, ktory nie dbal o zaszczyty i nie przywiazywal wagi do rzeczy materialnych, zewnetrznych. Swiadczyl o tym nawet Jego ubior - znoszony plaszcz, zniszczone buty.

W 1999 roku wsrod 108 meczennikow II wojny swiatowej beatyfikowanych przez Ojca Swietego w Warszawie byl bl. brat Jozef Zaplata...
- Blogoslawiony meczennik brat Jozef Zaplata dojrzewal do swietosci przez cale swoje zycie, a zginal w obozie koncentracyjnym w Dachau 19 lutego 1945 roku. Wyniesienie do chwaly oltarzy naszego wspolbrata ogromnie ozywilo ducha zakonnego w calym zgromadzeniu. Codziennie zarowno w Domu Generalnym i Formacyjnym w Puszczykowie k. Poznania, jak i we wszystkich placowkach w Polsce i na swiecie w pacierzach zakonnych przyzywamy wstawiennictwa naszego blogoslawionego wspolbrata. Wierze gleboko, ze jest z nami, czuwa nad nami i wyprasza nowe powolania dla naszej rodziny zakonnej.

"Potrzebni jestescie Kościołowi, róbcie wszystko, by Was było więcej". Czym są te słowa skierowane do zgromadzenia przez Papieza Polaka?
- Te papieskie slowa staly sie testamentalna zacheta dla calej naszej rodziny zakonnej. Sadze takze, ze sa proba wdrazania radykalizmu ewangelicznego jako podstawy rozwoju duchowego i ascetycznego naszego zgromadzenia. Naszym charyzmatem zakonnym jest kult Najswietszego Serca Jezusowego. Zyciem i posluga pragniemy wynagradzac Sercu Bozemu wszelkie zniewagi i miloscia, jak tylko potrafimy, odpowiadac na bezgraniczna milosc Chrystusa. Robotnikow na to zniwo wciaz jest malo.

Chyba wciaz za malo uwagi poswieca sie nauczaniu Slugi Bozego. Ktore z elementow tego wielkiego dziedzictwa powinnismy podjac i tworczo rozwinac?
- Sluga Bozy pozostawil po sobie wielka spuscizne duchowa i moralna. Sam zas stal sie gigantem nie tylko cierpienia, ktorym ewangelizowal swiat, ale rowniez swietosci zycia. Nam, wspolczesnie zyjacym, nieraz trudno jest przylgnac do tego glebokiego swiadectwa wiary, trudno jest podjac dekalog Jana Pawla Wielkiego, bogactwo encyklik czy pielgrzymek, z ktorych wyroslo tyle dobra. To dziwne, ze tak wielu ludzi na swiecie i w Polsce z jednej strony ustawicznie zachwyca sie niezwykloscia czlowieczenstwa Papieza, a z drugiej - przykladem zycia zaprzecza przywiazaniu do chrzescijanskich wartosci.

Ktore z wydarzen podczas papieskich podrozy do Polski uwaza Brat za najwazniejsze i dlaczego?
- Wszyscy mamy gleboko w pamieci slowa Jana Pawla II wypowiedziane w 1979 roku w Warszawie podczas Jego pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny. Ojciec Swiety, ktory przyzywal Ducha Swietego na polskiej ziemi, wywarl najwiekszy wplyw na losy Polski - Jego i naszej Ojczyzny, ale takze na dzieje calego swiata. Slowa "Niech zstapi Duch Twoj..." zapadly gleboko w sercach wszystkich, ktorzy walczyli o pokoj i wolnosc z nieludzkim systemem i daly nadzieje na wyzwolenie z okowow zla. Z kolei w 1995 roku w Skoczowie, juz po odzyskaniu przez Polske niepodleglosci, Jan Pawel II wolal o ludzi sumienia. Zdawal sobie sprawe, ze wolnosc bez sumienia, bez fundamentu, bez Dekalogu bedzie jedynie karykatura wolnosci i zakamuflowana dyktatura.

Dziekuje za rozmowe.

NASZ DZIENNIK
Poniedzialek, 7 grudnia 2009, Nr 286 (3607)